Karma nie wraca
Karma nie wraca, bo jej nie ma. Kiedyś bardzo wierzyłam w to, że w życiu musi istnieć jakaś równowaga. Że skoro spotyka mnie tyle złych rzeczy, to po pierwsze: wyrównuję rachunek za wszystko złe, co zrobiłam w moim dotychczasowym życiu; po drugie: los mnie doświadcza „na zapas”, żeby później (cokolwiek oznacza później) żyć już tylko długo i szczęśliwie w krainie mlekiem i miodem płynącej. Wcale tak nie jest. Nie można nacierpieć się na zapas, a coś takiego jak karma nie…
You must be logged in to post a comment.